Uptime: 99.892%
Strony WWW:
Nowe strony WWW dzisiaj:
Pełna transparencja: uptime naszej infrastruktury Czytaj więcej Wywiad z naszym CEO na bezprawnik.pl Czytaj więcej SEOHOST.pl zdobywa 2 miejsce w rankingu NASK. Czytaj więcej Uwaga: kolejna próba phishingu! Czytaj więcej Dlaczego warto migrować do SEOHOST? Czytaj więcej
Redakcja SEOHOST.pl
Redakcja SEOHOST.pl
27 Czerwca 2025
5 minut

Która przeglądarka naprawdę chroni Twoją prywatność? Porównanie Chrome, Brave, Firefox i innych

Wybór przeglądarki to dziś coś więcej niż kwestia gustu czy przyzwyczajeń. To decyzja, która bezpośrednio wpływa na Twoją prywatność, bezpieczeństwo i komfort korzystania z internetu. Choć z pozoru wszystkie przeglądarki oferują podobne funkcje, w rzeczywistości różnią się diametralnie – nie tylko interfejsem, ale przede wszystkim podejściem do danych użytkownika, integracją z kontami firm trzecich i sposobem działania pod maską. W tym poradniku rozkładamy temat na czynniki pierwsze i podpowiadamy, co tak naprawdę kryje się za nazwami Chrome, Firefox, Brave czy Safari.

Jeśli chcesz lepiej zrozumieć, czym różnią się popularne przeglądarki i co tak naprawdę stoi za ich deklaracjami dotyczącymi prywatności, ten artykuł jest dla Ciebie. Sprawdź też nasze inne wpisy o trybie Incognito oraz o tym, która przeglądarka działa najszybciej i najbardziej oszczędnie. Zostań z nami – wybór świadomy to wybór bezpieczny.

Czy Twoja przeglądarka naprawdę Cię chroni? 

Na pierwszy rzut oka większość przeglądarek wygląda podobnie – pasek adresu, zakładki, kilka ustawień. Ale pod powierzchnią różnice są kolosalne. Przeglądarki mogą się diametralnie różnić pod względem:

  • domyślnych ustawień prywatności,
  • ilości zbieranych danych telemetrycznych,
  • sposobu logowania (konto Google, Microsoft, itp.),
  • wbudowanych mechanizmów blokowania trackerów, pikseli czy fingerprintingu.

Dla użytkownika oznacza to jedno: nie każda przeglądarka dba o prywatność tak samo – a niektóre z nich wręcz aktywnie Cię śledzą.

Teoretycznie możemy podzielić wszystkie popularne i dostępne przeglądarki wg. silnika, który je napędza i pozwala działać niezawodnie. Jednak za chwilę, w tym naprawdę prostym porównaniu, przekonasz się, że to nie silnik przeglądarki decyduje o Twojej prywatności w sieci. 

Przy okazji, zapraszamy Cię do lektury naszych innych poradników, m.in. dotyczących trybu Incognito w przeglądarce internetowej, a także wydajności przeglądarek internetowych - czyli która przeglądarka działa najszybciej albo przynajmniej pożera najmniej zasobów. Zapraszamy!

Silnik Chromium –  zły znak dla prywatności?

Chromium jako baza przeglądarki nie przesądza o niczym, ale... to, co deweloperzy do niej dodadzą, już tak. Google Chrome, Microsoft Edge i Opera, choć wszystkie oparte na Chromium, pod względem prywatności wypadają słabo:

  • Chrome gromadzi ogromne ilości danych, chyba że ręcznie wszystko wyłączysz.
  • Edge zastępuje Google… Microsoftem, ale nadal zbiera dane o użytkowniku, urządzeniu i historii.
  • Opera nie tylko nie blokuje trackerów, ale ma też niejasną politykę prywatności związaną z chińskimi udziałowcami.

Tymczasem Brave i Vivaldi, mimo że również bazują na Chromium, oferują:

  • domyślną blokadę reklam i trackerów (Brave),
  • anonimowy tryb wyszukiwania (Brave Search),
  • możliwość wyłączenia telemetrii (Vivaldi).

Brave pojawia się w komentarzach jako rozsądny kompromis: ma świetny wbudowany adblock, nie wymaga rozszerzeń, działa na iOS, Androidzie, Windowsie i Macu. Niektórzy zwracają uwagę na jego związek ze światem kryptowalut, ale większość ceni go za lekkość i prywatność bez kombinowania.

Wniosek? To nie silnik decyduje o prywatności, lecz intencje twórców przeglądarki.

Firefox, LibreWolf i Waterfox – czy Gecko to bezpieczniejszy wybór?

Inaczej prezentuje się sytuacja u konkurencji. Silnik Gecko (Mozilla Firefox i jego pochodne) cieszy się opinią bardziej prywatnościowego, zwłaszcza dlatego, że Firefox jest projektem open source i niezależnym od Big Techu. Ale nie wszystko jest czarno-białe:

  • Firefox nadal domyślnie zbiera dane telemetryczne, choć można je wyłączyć.
  • LibreWolf idzie o krok dalej – nic nie zbiera, blokuje trackery i ma preinstalowany uBlock Origin.
  • Waterfox balansuje pomiędzy kompatybilnością a prywatnością, oferując lekkie środowisko z ograniczonym śledzeniem.

Gecko ma przewagę nad Chromium w kontekście braku powiązań z komercyjnym modelem reklamowym, co samo w sobie jest już dużym plusem dla świadomego użytkownika.

Najwyższy poziom prywatności: Tor Browser i jego kompromisy

Jeśli Twoim priorytetem jest maksymalna anonimowość, nie ma lepszego rozwiązania niż Tor Browser. Bazuje na Firefoxie, ale cały ruch sieciowy przechodzi przez szyfrowane węzły Tor, a przeglądarka:

  • nie zapisuje ciasteczek ani historii,
  • usuwa dane po każdej sesji,
  • maskuje Twoje położenie i sprzęt.

Ale to rozwiązanie ma też swoje minusy:

  • strony ładują się wolniej,
  • nie wszystkie witryny działają prawidłowo,
  • rozszerzenia mogą być niezalecane ze względów bezpieczeństwa.

To przeglądarka nie dla każdego – ale dla niektórych to jedyna właściwa opcja.

Safari – chwalone za prywatność, ale tylko w ekosystemie Apple

No i zostaje Safari na silniku WebKit. Użytkownicy iOS zgodnie przyznają, że Safari z rozszerzeniem WIPR świetnie radzi sobie z blokowaniem reklam i działa płynnie. Dodatkowy atut to funkcja Private Relay, która maskuje adres IP nawet przed dostawcą internetu. Ale Safari traci na znaczeniu poza światem Apple, bo nie oferuje synchronizacji z Androidem czy Windowsem. Dla wielu to powód, by sięgnąć właśnie po Brave czy Firefox.

Wnioski końcowe: co warto zapamiętać?

Wydaje nam się, że ten artykuł sam w sobie wyczerpuje temat – przynajmniej na tyle, byś mógł świadomie wybrać swoją przeglądarkę. W kolejnych wpisach pokażemy dokładnie, jak działają niektóre funkcje i na co jeszcze zwracać uwagę w codziennym korzystaniu z sieci. Ten poradnik oparliśmy zarówno na testach, analizach portali branżowych i ekspertów ds. bezpieczeństwa, jak i własnych doświadczeniach – w pracy z siecią, serwerami, aplikacjami webowymi.

Jeśli chcesz szybko podjąć decyzję – odpowiedź masz wyżej. Ale zapamiętaj kilka kluczowych rzeczy:

  1. Silnik przeglądarki to tylko fundament – to, jak zostanie wykorzystany, zależy od twórców. Chromium może być narzędziem inwigilacji (Chrome), ale też tarczą prywatności (Brave).
  2. Duże nie znaczy bezpieczne – popularność przeglądarki nie gwarantuje ochrony danych. Wręcz przeciwnie – to często cena za darmowy dostęp do usług.
  3. Liczą się domyślne ustawienia i transparentność – Firefox i jego forki pokazują, że prywatność może być priorytetem. Ale trzeba też umieć wyłączyć odpowiednie opcje.
  4. Złota rada? Zainstaluj przeglądarkę, która domyślnie Cię chroni, a nie tylko pozwala „coś wyklikać”. Dla większości użytkowników dobrym wyborem będzie Brave, LibreWolf albo Safari w środowisku Apple. Jeśli potrzebujesz maksymalnej anonimowości – Tor Browser nie ma sobie równych.

Dobra rada?  Wybierz przeglądarkę, która domyślnie Cię chroni, a nie taką, którą musisz „naprawiać”. Brave, LibreWolf, Safari – to rozsądne propozycje dla codziennych użytkowników. A jeśli naprawdę chcesz się ukryć – sięgnij po Tor. Na koniec pamiętaj: przeglądarka to Twoja brama do internetu. Warto zadbać, by nie zostawiała jej otwartej na oścież.

Czy udało Ci się rozwiązać problem?
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytanie?