Administrator serwera dedykowanego czy usługi zewnętrzne – co wybrać?
Masz serwer dedykowany lub planujesz go wdrożyć? Świetnie – to potężne narzędzie. Ale teraz pytanie zasadnicze: kto nim zarządza? Ty? Twój zespół? Zewnętrzna firma? Zarządzanie serwerem to nie tylko logowanie się raz na tydzień i zerknięcie, czy wszystko działa. To ciągła aktualizacja, reagowanie na awarie, zabezpieczenia, konfiguracje, a czasem – nocne akcje ratunkowe. I właśnie dlatego warto zastanowić się, komu chcesz to powierzyć.
- Administrator na pełen etat – czy warto inwestować?
- Szkolenie istniejącego zespołu IT – czy to się opłaca?
- Usługi zewnętrzne – czy zlecenie zarządzania to naprawdę wygoda?
- Administrator serwera dedykowanego czy usługi zewnętrzne – co wybrać?
Administrator na pełen etat – czy warto inwestować?
Zatrudnienie administratora wewnątrz firmy to opcja, która daje pełną kontrolę i natychmiastowy dostęp do zasobów. Jeśli Twój biznes działa w trybie 24/7 albo masz skomplikowaną infrastrukturę, taka osoba może być nieoceniona. Administrator zna Twoje systemy, rozumie potrzeby firmy, integruje się z zespołem i potrafi działać proaktywnie.
Ale nie łudź się – to kosztowna decyzja. Średnie wynagrodzenie administratora serwerów to w zależności od lokalizacji i doświadczenia od 100 do nawet 200 tysięcy złotych rocznie. A do tego dochodzą jeszcze:
- benefity pracownicze,
- szkolenia (które też nie są tanie,
- narzędzia administracyjne,
- czas wdrożenia i... ryzyko, że specjalista za pół roku zmieni pracę.
W tym miejscu zadaj sam sobie pytanie, czy naprawdę jesteś gotów na takie zobowiązanie? Albo, czy naprawdę potrzebujesz administratora na pełen etat?
Szkolenie istniejącego zespołu IT – czy to się opłaca?
Można też iść drogą pośrednią – przeszkolić obecny zespół. Wydaje się logiczne: masz ludzi od IT, znają firmę, dlaczego nie mieliby zająć się serwerem?
Problem w tym, że zarządzanie serwerem dedykowanym to nie helpdesk i nie zarządzanie skrzynkami e-mail. To zupełnie inna liga. Nauka trwa, wymaga praktyki i kosztuje sporo czasu. A w międzyczasie ktoś musi przecież robić bieżące zadania. Efekt? Przeładowanie zespołu, większe ryzyko błędów, a ostatecznie – i tak musisz wezwać zewnętrzną pomoc.
Usługi zewnętrzne – czy zlecenie zarządzania to naprawdę wygoda?
To najczęstsza i najbardziej elastyczna opcja: zlecasz zarządzanie swojego serwera komuś, kto robi to na co dzień. Może to być:
- firma hostingowa, która oferuje pakiet „managed server”,
- zespół techniczny w data center (jeśli Twój serwer tam stoi i o ile taka usługa jest w ofercie),
- niezależna firma MSP (Managed Service Provider),
- albo po prostu freelancer – administrator na godziny lub na pakiet wsparcia.
To jest dosyć proste rozwiązanie, w którym masz bardzo dużo korzyści:
- Monitoring 24/7, automatyczne reakcje na awarie,
- regularne backupy i opcje szybkiego przywracania danych,
- konfigurację zabezpieczeń, firewalli, tuneli VPN i innych cudów, o których nie chcesz nawet wiedzieć, póki wszystko działa,
- przewidywalność kosztów – np. 80–300 euro miesięcznie za pełne wsparcie,
- elastyczność – płacisz za realne godziny lub pakiety, nie za pusty etat.
Oczywiście – nie wszystko jest takie różowe, jak to się mawia. Czasem support nie odpowie w 5 minut. Czasem coś będzie musiało poczekać do rana. Ponadto, zlecasz to firmie zewnętrznej, komuś spoza Twojej organizacji.
Administrator serwera dedykowanego czy usługi zewnętrzne – co wybrać?
I przechodzimy do tytułowego pytania, czyli: co wybrać – administratora na miejscu czy zewnętrzne wsparcie techniczne?
Zacznijmy od najważniejszego: nie ma jednej, dobrej odpowiedzi dla wszystkich. To nie jest test z jednym prawidłowym wynikiem. Jeśli działasz w firmie, w której „działa” to za mało – a chcesz mieć wpływ, plan awaryjny i zespół, który wie, co robi – musisz rozważyć plusy i minusy każdej opcji. Tylko jedna decyzja jest naprawdę zła: zostawić serwer samemu sobie i liczyć, że „jakoś to będzie”.
Pamiętaj, serwer po prostu działa. To sprzęt, oprogramowanie i przede wszystkim – ludzie. Nawet jeśli firma hostingowa deklaruje dostępność 99,99%, to za tym stoi praca administratorów, procedury, ciągły monitoring i reakcja na zdarzenia. Serwer bez aktywnej opieki technicznej to jak samochód zaparkowany w lesie – niby stoi, ale nie wiesz, kiedy zardzewieje albo kto się nim zainteresuje.
Czy zatem potrzebujesz administratora na pełen etat? Niekoniecznie. Wiele firm łączy kompetencje, tworząc model hybrydowy:
- masz wewnętrznego specjalistę, który zna Twoje środowisko i potrafi zareagować na podstawowe potrzeby,
- oraz zewnętrzny zespół lub partnera technologicznego, który wspiera Cię w trudnych momentach – np. awariach, migracjach czy aktualizacjach bezpieczeństwa.
Taki układ daje Ci elastyczność i tzw. odporność operacyjną. Masz „swojego człowieka”, ale też dostęp do zespołu, który ma doświadczenie z dziesiątkami, jeśli nie setkami podobnych wdrożeń. Nie musisz mieć DevOpsa na etacie, żeby korzystać z wiedzy DevOpsów.
Zanim więc podejmiesz decyzję – zadaj sobie pytanie: czy mam zespół, który rozumie serwery lepiej niż zewnętrzna firma? Czy chcę wziąć tę odpowiedzialność na siebie – także finansowo? A może potrzebuję partnera, który mnie odciąży i pozwoli skupić się na projekcie? Każdy scenariusz jest możliwy.